Dawno, oj dawno temu, urodziła się Pinezka. To były szalone lata 80-te, królowały pstrokate zasłonki i swarzędzkie meblościanki. Aż żal nie zrobić albumu.
No to jest.
Pojawił się morderczy pinezkowy Paluch!
Mam nadzieję, że Emi się nie gniewa, że została uwieczniona.
A tak poza tym, to Pinezka bardzo mile się dziś zaskoczyła. Bo jednak ktoś tu zagląda! I nawet komentuje! Podziękowania i ukłony.
4 komentarze:
A co ma ktoś nie zaglądać?! ;) Fajne masz pomysły, to zaglądam :) Albumik pierwsza klasa :)
Ach... łza się w oku kręci... cudowny klimat lat 80-tych.
To jest superaśnie ekstra, piękne zdjęcia:)prawie tak piękne jak M.:)Album jest wspaniały:)jak i pinezka. a lata naszego dzieciństwa...dla mnie najwspanialsze
Emi nie ma nic przeciwko!
podoba się!!!
Prześlij komentarz