piątek, 30 czerwca 2017

O Tumie. To już kolejny raz...

Piąty tydzień w Fotograficznym Project Life to opatrzone już zdjęcia z Tumu. Pinezka postanowiła przyoszczędzić i wydrukowała sobie zdjęcia jako pedeefy, normalnie w drukarni, ale jakość pozostawia wiele do życzenia. Nie ma co oszczędzać, trzeba wywoływać zdjęcia, wszak to ma być pamiątka na lata (i zimy).
Papiery od Piątku Trzynastego i stare, straruteńkie, prawie rozsypujące się w pył Papermania. Jeśli Pinezka dokopała się do tych papierów, oznacza to, że zanurkowała w swoim pudle z papierami. Dobiła prawie do dna i jest zachwycona swoimi połowami. Czego to Pinezka kiedyś nie kupowała :)







Te koszulki na razie są luzem, niebawem Pinezka musi im zrobić jakieś okładki...

czwartek, 29 czerwca 2017

O wleczeniu bólu przez Włocławek

Niektórzy być może pamiętają taką balladę Róż Europy o kochaniu jak Irlandię. Jest tam taki kawałek o Włocławku. Bo Włocławek się naprawdę wlecze. I wtedy wszystko boli. Także rację miały Róże - wlec można po Włocławku ból. I jeszcze Pinezkę można wlec po Włocławku. Za sobą. Bo Pinezka, jak już sobie przyklei aparat do oka, to się strasznie wlecze.
I tak oto odkurzony został Project Life Fotograficzny. I tak oto Pinezka wykorzystała papier GOscrap z cegłami,o którym myślała, że nigdy go nie wykorzysta. A jakże - idealnie się wpasował w ceglane zdjęcia z Włocławka.





czwartek, 22 czerwca 2017

O tym, co w trawie piszczy

Piszczy w trawie lokomotywa. Ciężka i długa i pot z niej spływa. A nie, to nie w trawie. W trawie piszczą różne żyjątka. Zresztą nie wiadomo, czy piszczą, raczej jakoś tak sobie mruczą, czy szczebioczą. W każdym razie w trawie dużo się dzieje, a nad trawą - jeszcze więcej. W takim na przykład dmuchawcu, to całe galaktyki wirują. Piękne są dmuchawce.
Tymże oto scrapem kończy się pinezkowa przygoda z DT GOscrap. Fajnie było i papierów jeszcze trochę zostało, to na pewno coś się tu będzie ciąć. W sensie, że papiery, nie w sensie, że Pinezka...








Mapkę se Pinezka bezwstydnie ściągnęła z pracy Justt

środa, 21 czerwca 2017

O leśnym spacerze

Dawno dawno temu była wiosna. I wiosna ta obfitowała w masowe wycinki drzew. Nie uchroniło to ukochanego lasu Pinezki i Pinezkowego Konkubenta. Taki trochę smutny spacer.
Papiery od GOscrap i to głównie zimowe (fajne są te papiery - bardzo uniwersalne)






wtorek, 20 czerwca 2017

O foto-notesie

Dawno dawno temu Pinezka poszła na kurs fotografii. Z tej okazji zrobiła sobie notes na zapiski fotograficzne. I już dawno temu pokazywała ten notes na blogu GOscrap. Ale jej się zapomniało pokazać tu.



niedziela, 18 czerwca 2017

O kocie na punkcie kota

Pinezka ma kota na punkcie kota. Dlatego, żeby zakocić się jeszcze bardziej zrobiła trzy zakładki do książek w kształcie kotów i z... kotami. To się nazywa:mieć szmergla.
Papiery w koty są oczywiście z Piątku Trzynastego. Pinezka je kocha miłością dozgonną.
Aż się milej czyta książkę z taką zakładką, nieprawdaż?












piątek, 16 czerwca 2017

O tej ruskiej grze za czasów PRL-u

Pinezkowy Konkubent jest jedyny w swoim rodzaju. Pinezka siedziała, ściubuliła, paprała się klejem, wywaliła mikrokulki na dywan, bluzgami rzucała na lewo i prawo, aż jak uścibuliła taką piękną kartkę, w której wszystko grzechocze i się turla, na co przyszedł Pinezkowy Konkubent i powiedział: "O, znowu zrobiłaś taką kartkę, jak ruska gra z czasów PRL-u". I poszedł. Pinezka została ze skaczącą powieką i głupią miną. Bo co innego mogła zrobić, na taki komentarz...
Wszystkie produkty, z których ruska gra za czasów PRL-u jest zrobiona, znajdziecie w sklepie Rapakivi.





czwartek, 15 czerwca 2017

O RÓŻnych rzeczach

W tym miesiącu na blogu Scrapki-wyzwaniowo króluje róż. Pinezka ma z różem trochę nie po drodze, ale jakoś sobie poradziła. 
W związku z tym, że miała długą przerwę w scrapowaniu, paluchy się zastały i takie trochę toporne wychodzą te prace. Ale nic to - się nabierze wprawy.




Się Pinezce przypomniało, jak miło się robi wpisy do żurnala. Mmm...

środa, 14 czerwca 2017

O tym, że milion pincet sto dziewincet

Milion pincet sto dziewincet lat Pinezki tu nie było. Ale wraca i to w wielkim stylu. I w wielkiej peruce a la Erykah Badu. Na ukochanych papierach od Piątku Trzynastego.
Dużo czytania nie będzie, bo Pinezka zrobiła scrap - uwaga - różowy (prawie) i z kwiatkami. No, na głowę Pinezka nie upadła, ale zmiany idą, oj, idą.
Na razie popatrzcie sobie, co ta Pinezka wymyśliła. I wpadnijcie jutro - jutro też będzie różowo.