czwartek, 1 listopada 2012

O świetle i drugim życiu znicza

Był sobie znicz, który dawał światło. Ale że był mały - szybko zgasł. Nie martwił się tym wcale, bo wiedział jakie Pinezka ma niecne plany z nim związane... Pinezka bowiem głośno to powiedziała, jak Go kupiła - Będzie jeszcze z Ciebie ładny znicz!
No i proszę, oto nowe oblicze Znicza



Znicz został zrobiony z myślą o niedawno zmarłej Babci Pinezki, ale może pochwalić się swoją nową osobowością Craftypantkom, bo światło będzie dawał, a jakże, już dziś wieczorem.

***edycja***
Mając dwadzieścia minut nadprogramowych Pinezka szybko ubrała całkiem nowego Znicza, którego przewidziała dla zmarłego już też (niestety) Dziadka. Na szybko więc nie było czasu na rozgrzebywanie wszystkich pudeł z przydasiami, ale i tak Znicz wygląda lepiej po metamorfozie, niż przed.

Pytanie zasadnicze: czy oba Znicze przetrzymają ten deszcz padający bez ustanku?!?

3 komentarze:

ZUzanna pisze...

No właśnie.. obawiam się, że deszcz może zepsuć wszystko.. Ale i tak wyszły ślicznie.. I babcia i dziadek na pewno uśmiechali się szeroko nad głową Pinezki :)

Mrouh pisze...

Prawda, deszcz- no, trudno. Niepospolitość światełka na pewno mile widziana i na tamtym świecie:-) Brawa za odwagę odczarowania strasznie poważnego znicza i dziękuję za udział w wyzwaniu craftypantkowym:-)

Mrouh pisze...

o matko najmilejsza, Pinezkowo- no przecież, że 12 to Ty! jakaś pomroczność z kopiowaniem i wklejaniem nicków musiała mię ogarnąć, żem tak pokręciła! Poprosze adres na priw, naprawimy błąd:-) mrouh małpa gazeta.pl