To nie jest tak, że Pinezka miała wzdryg weny na trzy kolaże i już jej nie ma. Nie, wena została na dłużej i niektóre zaczęte wpisy do travelerka zostały zakończone, obfocone i zaraz się tu ładnie zaprezentują, ale najpierw kilka słów wstępu.
To absolutnie nie są kolory pinezkowe, jakiś taki blady lila i dziwny zielony, ale im dłużej Pinezka na to patrzy, tym jej się bardziej podoba. I pytanie tylko brzmi: kto zauważył, że zdjęcia tworzą napis? No, kto, się Pinezka pyta?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz