Była sobie Iwo... Albo nie! Był sobie ktoś bardzo dla Pinezki ważny w świecie scrapbookingowym. I Pinezka obiecała sobie, że coś dla tej ważnej osoby zrobi. Niby pod choinkę, a tak naprawdę, bo lubi i docenia i dziękuje za wszystko.
Aż tu nagle ta osoba przysyła super prezent Pinezce. "Co jest?" - myśli Pinezka. - "Przecież to ja miałam coś zrobić dla niej, a ona mi zasuwa taki prezent! I co ja mam teraz zrobić?"
Pinezka myślała, mantykowała, medytowała i jak zwykle w wielkim pośpiechu, dosłownie za pięć dwunasta zrobiła folderek na ATC (według tego kursu, który znalazła na blogu Muszelii).
Pinezka ma nadzieję, że folder już doszedł. Nie może sprawdzić czy tak się stało, bo jest odcięta od netu. No cóż... święta.
4 komentarze:
Doszedł... doszedł i już załadowane są wszystkie kieszonki i sprawił tyyyle radości, że brak słów, aby to opisać :)
Dziękuję Ci baaaardzo za urzeczywistnienie mojego marzenia :):):)
Ho ho strona z kursem na folder przerobiona na pdf, a na prezenty patrzę i zazdroszczę ;)
Świetny! i uniknęłaś mojego błędu w obliczeniach :D Idealny!
niesamowity... moje biedactwa rozsypały by się ze szczęścia, gdyby to zobaczyły... a tak, leżą sobie grzecznie w szarym, zwykłym kartoniku...:(
Prześlij komentarz