Kolejna środa. Święta wiszą w powietrzu. Przynajmniej tym scrapowym. Pinezka dała się porwać. Właściwie zmusiła ją Novinka ze Scrapujących... No, jak mus, to mus. I są święta. W małym grzechoczącym pudełku na ateciakowym maluszku jest Pan Mikołaj, ma u stóp paciaję imitującą śnieg (kiedy ten śnieg spadnie, ach kiedy?) i mu latają różne takie małe psztrymulki, co to Pinezka pod ręką miała...
Czasu na wykonanie jest całkiem sporo, bo tydzień, także kto chce zamknąć święta na ATC, Pinezka zachęca i zaprasza.
4 komentarze:
Z małego ATCiątka wyszło całkiem spore dzieło sztuki... ech... cudne... też takiego chcę ;)
ooo widzę, że spodobały Ci się grzechotki :)
Och, jaki fajny Mikołajek :)
naprawdę nie wiem jak na tak małej powierzchni, jesteś w stanie umieścić tyle elementów... szczerze podziwiam!!!
Prześlij komentarz