Były sobie wymiany ATC. Nic w tym dziwnego, w końcu ATC to Artistic Trading Card, czyli Artystyczna Wymiankowa Karteluszka. I była sobie Muszelia, która jest absolutnie od wymianek uzależniona. Zaprosiła więc Pinezkę do prywatnej dwuosobowej wymiany na temat wymyślony przez Pinezkę. Pinezka postanowiła zmierzyć się z odwieczną rozterką popołudniową, czyli "kawa czy herbata?"
Pinezka tu dumnie prezentuje jak pociapała swoim nowym tuszem papier (no, Tim Holtz to to nie jest, ale jak to mówią: pierwsze koty za płoty...)
Okazało się, że obie wolą kawę, ale na spotkaniu piły grzecznie herbatkę. Hm...
6 komentarzy:
Extra... a jak zrobiłaś czajniczek?
mnie też intryguje ten czajniczek... ateciak piękny, klimatyczny, aż zachciało mi się kawy ;) ...jednak muszę przyznać, że nie poznałabym w nim Twojej ręki - pewnie przez ten nowy tusz :)))
Pociapanie nadało charakteru - świetny Atciak
a czajniczek jest odbity tuszem distress walnut stain, a później szybko posypany przezroczystym pudrem i przyembossingowany ;)
nie w stylu Pinezki? czasem Pinezka chce coś zrobić takiego ładnego, z kwiatkami i listkami... no czasem tak ma :)
hmmm. nigdy tego tuszu nie używałam do embossowania...a papier tima polecam do transferów...nie puchnie od wody i nie zostają purchle...
Przegapiłam ten wpis... jak mogłam! Artystyczna Kartelucha piękna - wzbogaca moje "małe" (6,5x9) archiwum :D Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :D
Prześlij komentarz