Wizja była wspaniała, jednak wiejska rzeczywistość podczas święta państwowego dała o sobie znać. Zapomniało się zabrać gesso, to - poruszywszy niebo i ziemię - zdobyło się białą emulsję do ścian. I dlatego wyszło, jak wyszło. Zdjęcia po podmiankach wszelakich wyglądają tak:
Klucz ze sznurkiem zostanie posłany do Scrapek-wyzwaniowo na wyzwanie sznurkowe. Klucz dostał drugie życie dzięki wyzwaniu na portalu Scrapujące Polki, jak zwykle na ostatnią chwilę...
4 komentarze:
Trzymadełko na klucze rzeczywiście urokliwe. Ja niestety cierpię chronicznie na brak dobrego aparatu, swoje zdjęcia na blog i wyzwania robię aparatem telefonicznym :P
Pozdrawiam i życzę udanej majówki :)
Nie wierz w profesjonalne preparaty...większość to chwyt marketingowy...
Zresztą, sama widzisz...
brak gesso, brak aparatu, brak... a wychodzi cudo... to się właśnie nazywa kreatywność :)
Nic a nic temu nie BRAKuje ;)
Prześlij komentarz