poniedziałek, 6 marca 2017

O ścinkach i ściubuleniu do północy

Pinezka nie jest nocnym markiem, Pinezka zdecydowanie jest rannym ptaszkiem, ale zdarzają się sytuacje, gdzie siedzi do późna i ściubuli ten scrapbooking. Tak właśnie Pinezka ściubuliła kartkę ze ścinek (pomysł znalazła na blogu Lemonade), oczywiście ręcznie i oczywiście krzywo wyszło, ale przecież takimi "detalami" Pinezka se głowy nie będzie zaprzątać. Grunt, że ścinki poznikały, a kartka wyszła sympatycznie kolorowa. Warto było ściubulić te heksagony do północy.
Kartka ścinkowa pyszni się na blogu GOscrap, tam też można przeczytać, jakie to papiery Pinezka pościnkowała.




Brak komentarzy: