poniedziałek, 8 kwietnia 2013

O pinezkowym marcu

Nie był co prawda zielony przyrodniczo, ale zielono było wewnątrz Pinezki. Takiej weny, to ona jeszcze nie miała... Oby jej tak zostało na cały rok.
Wpis na papierach UHK Gallery, na artjournalowe podsumowanie miesiąca marca.


Pinezka z wrażenia zapomniała o nitce, ale to dlatego, że dostała dziś kopertę pełną ścinek i tak się podekscytowała. Już trochę tych ścinek zużyła...

3 komentarze:

Brunetka pisze...

Boooosko zielono :D

druga szesnaście pisze...

niech wena trzyma i nie puszcza - czego tobie i nam-oglądaczom serdecznie życzę!

AgnieszkaD pisze...

no widać, że weny nie brakuje! oby tak zawsze :))