czwartek, 31 sierpnia 2017

O malutkim wyjeździe w malutkim albumiku

Był sobie malutki wyjazd, który czekał ukryty przed ciekawskimi oczami. Aż pewnego dnia nie wytrzymał, wyszedł z ukrycia i powiedział Pinezce: "Ej, ty tam. Zbieraj graty, jedziemy". W ten oto sposób Pinezka pojechała sobie hen hen, do Gliwic, a z powrotem - Szlakiem Orlich Gniazd. No, dobra, połową Szlaku. I tak było fajnie. I tak, oczywiście padało. Zawsze jak Pinezka ma jechać Szlakiem, to leje jak z cebra. No, cóż, taki lajf.











Wyjazd się pyszni na blogu Rapakivi, a jeszcze warto dodać, że wydrukowane freebiesy są zaczerpnięte z tej strony - klik

Brak komentarzy: