Miało być inaczej, a wyszło jak zwykle. Wizja jest zawsze taka piękna, a jak przychodzi do realizacji, to dzwoni Przyjaciółka i pała rządzą zwierzeń (przez jakąś godzinę), mgiełki chlapią nie tam, gdzie trzeba, w dodatku innym odcieniem, kot zajmuje większą część biurka, a Pinezce zostaje ściubulenie na kolanie, no i jeszcze te napisy angielskie. Szkoda, wielka szkoda, że producenci papierów nie robią polskiej i angielskiej wersji napisów.
Dlatego też dziś wpis o polnych kwiatach, z prawdziwymi polnymi kwiatami (krwawnik pospolity) w wersji angielskiej. Polska wersja miała brzmieć: "Była jak polny kwiat. Silne plecy, słaba głowa"
Polne kwiaty zgłaszajcie na wyzwanie Scrapki-wyzwaniowo.
2 komentarze:
wyszło....bardzo fajnie :-)
Piękny wpis. Ja też mam tak że wizja mija się z efektem końcowym :-)
Prześlij komentarz