Pinezki nie było, bo była gdzie indziej. Ale jeszcze nie pokaże zdjęć z Gdzieindzieja, tylko z wiosny. Bo wiosną jest tak fajnie, że w ciągu dnia jest chłodno i można sobie rozpalić ognisko i się grzać w jego cieple. O ile się ma pod ręką konkubenta-piromana, bo sama Pinezka by chyba nie rozpaliła.
W każdym razie - w szaro-zielenio-niebieskościach na papierach Piątku Trzynastego - zdjęcie z wiosny. Mapka zaczerpnięta z wyzwania Diabelskiego Młyna, banerek poniżej.
1 komentarz:
moje ulubione kolorki :) super LO! dziękuję za udział w wyzwaniu Diabelskiego Młyna.
Prześlij komentarz