wtorek, 24 listopada 2015

Znów o czarnym kocie (no ile można?)

Booo nie wiem, czy pamiętacie, ale notes z czarnym kotem i zakładka z czarnym kotem były do kupienia. Cała kasa szła do "skarpetki" kici Zyci, która nadal nie ma swojego domu. Enyłej zakładkę wylicytował ktoś inny i notes ktoś inny. I ten ktoś inny od zakładki koniecznie chciał też notes. Bo na prezent. No to Pinezka zrobiła drugi notes. I ma nadzieję, że prezent okaże się trafiony.
Wiadomym jest, że Pinezka dwóch takich samych prac nie lubi robić, więc coś tam pozmieniała. Chociaż kompozycja została. Można powiedzieć, że się Pinezka zliftowała. A co! Wszystko można - kto bogatemu zabroni?
Papiery oczywiście od Piątku Trzynastego. Ta nowa kolekcja jest super!




I razem:


3 komentarze:

Amlai pisze...

Uroczy kociaty zestaw :)

SiódmyAnioł pisze...

Cudnie się Pinezka zliftowała :)

Dorota ma kota pisze...

"mroczne" to kocio ;-D