Musicie wybaczyć Pinezce jej słabą elokwencję i frekwencję. Za gorąco dla Pinezek ostatnio. I jak się Pinezka nie topi, to jej się gesso topi i jakoś tak wszystko szkaradnie się gnie. Za cholerę temu później zdjęcia się nie da zrobić.
Ale wracając do tematu dzisiejszego SODOwego żurnalka. Był sobie Pan Alojzy, który znany był z tego, że stawiał sobie poprzeczki. I tak sobie stawiał i stawiał, wyżej i wyżej, i nawet jeszcze wyżej, aż kiedyś nie dosięgnął. Więc przeskoczył. Morał z tego taki, że jak jest gorąco, to proszę nie czytać Pinezki, bo jej się myśli w głowie gotują.
Już niedługo koniec żurnala. Następny będzie robiony na dwóch stronach. A co!
1 komentarz:
jesteś dla mnie jednym z journalowych geniuszy :) ubóstwiam :)
Prześlij komentarz