niedziela, 2 czerwca 2013

O zielonej trzeciej ręce

Brunetka to szalona osoba. To ona jest winna temu, że Pinezka z zieloną ręką łaziła w dzień dziecka. No ale taka jest cena wpisu do żurnala, według wytycznych Bru. Ubrudź się. Więc się Pinezka ubrudziła, najpierw akrylową, później brokatem w żelu...



Ulubione stemple: kratka, łuski i tworzyć. A dla tych, co są ciekawi, jak wygląda żurnal Pinezki z lotu ptaka (hahaha), specjalne zdjęcie:

3 komentarze:

Brunetka pisze...

Hahaha przyznaję się do szaleństwa ;) chciałam nim trochę ludzi pozarażać. Wpis cudo, a żurnal... padłam na tą część ciała co Ty masz płaską... może mi też z rozmiaru zejdzie :D

Licho_Nie_Spi pisze...

Moje journale tez tak wyglądają, więc, tworzę kolejne, co przez chwilę są szczuplejsze.
A odrobina szaleństwa widzę służy :)

Magda Wisiorek pisze...

Rewella! Warto się brudzić od stóp do głów, a już dłonie na pewno :))