Pinezka się teraz skrycie przyzna: ona uwielbia prostotę. Lubi, jak ma być mało kolorów, jedno zdjęcie, czy obrazek, coś tylko w jednym rogu, a reszta - wolna. Lubi też kolekcję SODY Whoo Lives Here. Nie lubi za to angielskich napisów. No, tak ma. Ale jak wyjęła te cudne napisy z zamiarem podarowania je komuś, kto ich użyje, to... od razu ich użyła. Bo one są taaakie cudne, że się powstrzymać nie można.
I właśnie w ten sposób powstał scrap na najnowsze kolor-kombowe wyzwanie SODowe.
4 komentarze:
AWESOME!! hahaha :D
zarąbisty!
Pinezka lubi całkiem na odwrót niż ja, bo ja to bym nalała kleju i "garśćmi" wrzucała dodatki ;) co nie znaczy, że nie umiem podziwiać i doceniać to co lubi Pinezka, umiem i podziwiam i pragnę kiedyś tak spróbować, ale na razie nie wychodzi mi ;) niestety na zlocie mnie nie będzie, nie wykombinowałam niestety :(
Hmmmm..Pinezko- Robin Hood marzyłby aby Twoją pracę zawiesić nad łożem....A tak serio to bardzo podoba mi się zagospodarowanie przestrzeni - pozdrawiam...I nie smuć się : )
Prześlij komentarz