Coraz później Pinezka robi te wpisy do żurnala rocznego z ramienia UHK Gallery. Pomysł jest klawy i na pewno Pinezka w przyszłym roku też będzie taki żurnal prowadzić. O ile się zmotywuje - hehehe. Teraz, pod koniec roku Pinezka żałuje, że te jej wpisy są takie niejednolite. Początek roku był ścinkowy, środek - zszywkowy, obecnie jest żel-mediowy i mgiełkowy... No nic. W przyszłym roku na pewno będzie lepiej.
Listopad minął. Jaki był? Dla Pinezki - wspomnieniowo-nostalgiczny.
2 komentarze:
Zapatrzyłam się :)
Niech Pinezka nie przestaje w nowym roku! Ja też zamierzam nadal żurnalować :)
Prześlij komentarz