poniedziałek, 30 stycznia 2017

O jesieni. W środku zimy. Żeby było oryginalnie

Drugie przemyślenie Pinezki brzmi: nie jest tak trudno gdzieś pojechać. Nie jest tak trudno gdzieś pojechać i zrobić fajne zdjęcia. Trudno za to, jest siedzieć przed kompem i je obrabiać, a najtrudniejsze to już jest pójście do punktu druku tuż za rogiem i wydrukowanie ich. W ten sposób pinezkowe zdjęcia przeleżały na pinezkowym pendraczku w pinezkowej torbie dwa miesiące. Ale jak już się zebrała i wydrukowała, to moment machnęła albumik. 
Dawno nie było albumików, a to taka fajna zabawa. Trzonem są papiery od Piątku Trzynastego, ale jest kilka dodatków freebies z tej strony - klik.
















środa, 25 stycznia 2017

O prostocie

Pinezka ostatnio rozmyśla nad swoim życiem i - wraz z upływem czasu - dochodzi do domorosłych wniosków. Pierwszy wniosek to taki, że nie trza się spinać. Jeśli komuś nie wychodzi mediowanie, albo ma alergię na kwiatki w pracach - wcale nie trza ich używać. Trza szukać swego stylu i realizować się w rozwijaniu go.
O, takie przemyślenie na dziś od Pinezki, która coraz bardziej zachwycona prostotą i... kotami.






A skąd takie cudne papiery? - ktoś zapyta. A, od GOscrap!

piątek, 20 stycznia 2017

O tym, jak się z rodziną wychodzi na zdjęciu

Stare przysłowie pszczół mówi: Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu. A u Pinezki - jak zwykle na opak. Na zdjęciu z najbliższą rodziną wszyscy wyszli źle, za to w interesach - fenomenalnie! I znów Pinezka musi przemyśleć swoją awersję do koloru różowego. Przecież różowy nie jest taki zły. Dobrze się komponuje z niedoświetlonymi zdjęciami. O których wszyscy myślą, że to specjalne filtry ocieplające.
Pierwszy raz papiery od GOscrap. Kto by się spodziewał, że akurat te arkusze pójdą jako pierwsze pod nożyczki, no - kto?






poniedziałek, 16 stycznia 2017

O chorobliwym recyklowaniu

Pinezka lubi recyklować. Ma to po Mamie. Pinezkowa Mama ma swój udział w powstaniu tego notesu, bo to od niej Pinezka ma starą gumkę. Sprężyna pochodzi z zeszłorocznego kalendarza, a niektóre kartki w środku - to kartki ze starego planera, które pozostały dziewicze. Okładka zrobiona jest z kart gratisowych Piątku Trzynastego i tylko białe kropki to świeży zakup. 
Fajny to będzie rok: ze starego, coś nowego.



Tu Pinezka wpisuje plany na każdy miesiąc.


A tu: przeczytane książki, obejrzane filmy, usłyszaną muzykę. Na stronie wcześniej jest kalendarzyk z datami publikacji postów, z datami urodzin pinezkowych przyjaciół i z innymi ważnymi zapiskami (np. od kiedy w pinezkowych oczach są nowe soczewki)




I niby to wszystko można mieć w swoim smartfonie w wypasionej aplikacji, ale notes jest o wiele przyjemniejszy w dotyku.

niedziela, 15 stycznia 2017

O tym, co można zrobić ze słomką

Słomki mają swoje przeznaczenie i wydaje się, że mogą służyć tylko do jednego celu. Nic bardziej mylnego, na blogu Scrapki-wyzwaniowo można zobaczyć do czego naprawdę służą słomki.
Pinezka nie miała żadnej słomki w gwiazdki, zygzaki czy serduszka, ba - nie miała nawet takiej w jakiś kolor, szczerze mówiąc nie miała żadnej, ale na szczęście poszła do kina, szarpnęła się na napój i dostała słomkę. 
Słomka nie wyróżniała się urodą, ale Pinezka wymyśliła, że zrobi z niej fakturę do tła. Najpierw pocięła słomkę na małe kawałeczki.


Potem posmarowała tło gesso i przykleiła kawałki słomki. Oczywiście nie każdy kawałek chciał się trzymać, więc niektóre są przyklejone na klej.



Dalej wszystko posmarowała białym gesso.


I później już tym, co jej wpadło w ręce: czarne gesso, mgiełki, farby metaliczne,a nawet takie fajne mikrokulki, które rozsypały się po całym biurku (i kot miał używanie).



Najlepszy komentarz, jak zwykle, był od pinezkowego konkubenta. Popatrzył na to i powiedział: "A ktoś będzie wiedział, o co w tym chodzi?"