środa, 28 grudnia 2016

O zachwycie zimowym

Pinezka lubi zimę. Taką z trzaskającym mrozem, śniegiem skrzypiącym pod nogami i parą z ust. Niestety w tym roku na razie takiej nie było, ale na pewno jeszcze będzie. Co się odwlecze, to nie uciecze. 
Ku pokrzepieniu - zdjęcie zimowe z jesiennego spaceru wśród papierów Piątku Trzynastego.





Mapka do scrapa zaczerpnięta z blogu The Scrappy Sketches

środa, 21 grudnia 2016

O łapaniu gwiazd

Dawno dawno temu ludzie łowili gwiazdy wędkami. "Dokąd idziesz?", "A, idę połowić trochę gwiazd na kolację", mawiali. Dziś już nie je się gwiazd, tylko się je podziwia z daleka.




Pinezka się zakochała w tym tle ścinkowym od Habki. Idealnie się do tego nadają papiery Rapakivi. A kartka z... yyy... aniołkiem (przecież wiadomo, że to aniołki łowiły gwiazdy na wędkę) zgłasza się na wyzwanie z aniołem na blogu ArtPiaskownica.

czwartek, 15 grudnia 2016

O magii we mgle

Najnowsze wyzwanie na blogu Scrapki-wyzwaniowo to magia. Niby się mówi, że jest coś takiego, jak magia świąt, ale Pinezka jakoś jej nie czuje. Zawsze przed świętami odczuwa presję, stres i nerwy. Do magii trochę brakuje. Ale z magicznych doznań, oprócz oczywiście kotów, Pinezka ostatnio zachwyciła się mgłą. Mgła ją w tym roku porozpieszczała, bo utrzymywała się z tydzień i to taka piękna, gęsta i osadzająca się na wszystkim malutkimi kropelkami. 
Zdjęcie z tegorocznej mgły w otoczeniu papierów od 7 dots studio zachęca więc do dostrzeżenia magii w codziennym życiu.




środa, 14 grudnia 2016

O świętach... z kotem

Jakby się ktoś stęsknił za kocim akcentem na blogu pinezkowym, to - proszę. Oto koty dwa na kartkach świątecznych. Tło jest obłędne i podpatrzone bezwstydnie u Habki i to nie jest ostatnie tło w tym stylu w tym roku. Na razie jest trochę krzywo i źle Pinezka wyliczyła, ale nie widać za bardzo przy takiej pstrokaciźnie.
Kartki oczywiście się różnią i to znacząco - jest pięć różnic, ale jak ktoś wyhaczy cztery to Pinezka temu komuś coś podaruje. Jeszcze nie wie, co - może kartkę świąteczną z kotem?
Kartki dziś pysznią się na blogu Rapakivi i przy okazji biorą udział w wyzwaniu na blogu Scrap-ścinki






Tradycyjnie kartki są do kupienia na bazarku kocim, ale jak nikt nie kupi, to Pinezka wyśle kartki swoim Przyjaciółkom, więc - dla dobra Przyjaciółek, które pewnie już wymiotują pinezkowymi kartkami z kotami, lepiej, żeby się sprzedały.
I jeszcze banerek do wyzwania:

***edycja***

niedziela, 11 grudnia 2016

O pobiciu zeszłorocznego rekordu

No i stało się - Pinezka pobiła zeszłoroczny rekord uzupełniania Grudniownika. W zeszłym roku doszła do 4ego grudnia, w tym - już jest uzupełniony do 6ego. Szał. Pinezka przyjmuje zakłady, do którego dnia wytrwa w tym roku.
Zachwyt nad żurnalami od Piątku Trzynastego się utrzymuje.








Dużo tu się robi różnych przegródek i schowków. I cały Grudniownik jakiś taki grubiutki. Ale na razie zszywka wytrzymuje.

środa, 30 listopada 2016

O tym, że grudzień za pasem

Po raz drugi Pinezka obiecuje sobie, że będzie prowadzić Grudniownik. Poprzedni dotrwał do dnia 3.12 i zaginął w czeluściach pudła z niedokończonymi projektami. Tym razem Pinezka się zaklina na wszystko, że do 24ego będzie prowadzić zapiski pinezkowego życia. 
Przepiękne bazy od Piątku Trzynastego powaliły Pinezkę na łopatki, bo to jest coś, czego jej bardzo brakowało - zwykły zeszyt z tzw. szarymi (czyli brązowymi) kartami odpornymi (w miarę) na media - nie za cienki, nie za gruby, ale za to z bardzo dobrym łączeniem. Pinezka się tak tego łączenia czepia, bo jej się ostatnie żurnale od SODY rozsypały na łączeniu, a tu - pięknie się wszystko trzyma, nawet, jak się jest takim wariatem i się tnie zeszyty na pół (jak Pinezka). No i cena jest baaardzo przystępna.
W każdym razie Pinezka poleca żurnale od Piątku, bo naprawdę są warte! A tymczasem - pusty jeszcze (i niedokończony) Grudniownik, który od jutra się będzie sy-ste-ma-ty-cznie (tak, Pinezko, zapamiętaj to słowo!) zapełniał!










Napis na okładce jest zaczerpnięty albo od Jaszmurki, albo od Nulki - Pinezka nie wie, od której, bo dziewczyny zlikwidowały swoje blogi (chlip chlip).

wtorek, 22 listopada 2016

Znowu o kotach

Bo Pinezka - albo praca, albo koty. Nie ma zmiłuj. Trzy zakładki kocie ozdobione papierami od 7 dots studio (ta najnowsza kolekcja w bazgrołkowe kwiaty jest obłędna!) można kupić na aukcji charytatywnej na... koty oczywiście.







I wszystkie trzy razem.


I rewers, czyli kocie dupki.


I tyle. Berek, kot, którym się opiekowała Pinezka, znalazł dom, ale coś tam chyba się nie zgrało i nie wiadomo, czy Berek nie wróci. No, wszystko się okaże.

niedziela, 20 listopada 2016

O kolejnej kartce grzechotce

Tym razem w ulubionych przez Pinezkę różach. I nawet w bardzo wczesnej fazie tworzenia Pinezka wygrzebała kwiatki, ale po kilkusekundowym namyśle stwierdziła, że to byłaby przeginka. Wystarczy ten zabójczy róż. Papiery od Piątku Trzynastego, a kartka będzie już niedługo (może nawet dziś) do kupienia na allegro kotylionowym - na pomoc kotom. O.




wtorek, 15 listopada 2016

O żar... żar... żarówce

Pinezka wraca. Po raz kolejny to mówi i tym razem zaklina się na wszystko, pada na kolana, rozdziera sobie koszulę na piersi, obiecuje i składa przysięgę. Ciekawe na ile to podziała...
Enyłej, Pinezka wraca do żurnalowania i od razu próbuje czegoś nowego - bazgrania, czyli - ładnie mówiąc po polsko-angielsku - doodlingowania. Żarówki są najnowszym wyzwaniem na blogu scrapki-wyzwaniowo i Pinezka postanowiła poeksperymentować. Co prawda rysowanie nie jest najlepszą stroną Pinezki, ale takie tam bazgroły można nawet uznać za celowo narysowane infantylnie, bo takie są przecież najnowsze trendy. O. 
Mądrze wybrnęła Pinezka.