Jak powiedziało się A, trzeba powiedzieć też B. A dokładnie gabaryt B. Dość długo Pinezka nie miała pomysłu na ten gabaryt, aż w środę znalazła takie zawiadomienie w skrzynce na listy. Łódź jest fajna, Bałuty są fajne, listonosz bałucki jest szalony...
Drukarka Pinezki nie jest taka fajna, co chwila ma jakieś paprochy i drukuje w paski. No trudno - Pinezka myślała, że jak listonosza wytarza w kawie, to będzie mniej popaskowany, ale nadal trochę widać...