O gotowaniu i wszystkich tych sztućcach

Sztućce to bardzo śmieszne słowo. A przepiśnik robiony na eco-scrapbookingowej bazie i papierach Piątku 13. Obdarowanej podobał się, a to przecież najważniejsze.

O alkoholu, bo dawno nie było

A właściwie o etykiecie do alkoholu. Na okrągłe urodziny. Dla wytwornej damy. Może ktoś powie, że wytworne damy nie piją alkoholu, ale polskie wytworne damy - piją alkohol. I tyle w temacie.

Materiałoznawstwo na blogu Piątku Trzynastego.

Mapkę do taga Pinezka zaczerpnęła z wyzwania Towarzystwa Dobrej Zabawy. O, lift takiego taga, trzeba zrobić:

O miłości do kawy. Po raz kolejny

Pinezka jest kawoszką. Mimo, że w młodości mówiła, że ona nigdy nie będzie piła kawy, bo kawa jest ble. Teraz - jak już jest duża i mądra - wie, że to było jakieś młodzieńcze zaćmienie. Kawa jest pyszna. Kawę by można litrami. Hektolitrami wręcz. Kawę należy pić i szanować, i robić jej zdjęcia, i hołubić, i czcić. Więc uczcijmy kawę filiżanką kawy.

Scrap powstał w ramach pomysłu na papier Rapakivi (klik na blog - tam więcej pomysłów) oraz pod wpływem zachwytu nad tym scrapem Ayeedy

No i jeszcze przecież kawowe wyzwanie w Diabelskim Młynie - nie może Pinezki zabraknąć! Banerson:

O relacjach między kobietami

Pełnia ósma pod znakiem relacji między kobietami. Ano, taaak. Tak to bywa.

O tym, co można robić w łikend

Podobno w łikend pogody nie będzie. To znaczy będzie, ale nie taka na wyprawy rowerowe, zrywanie kwiatków, leżenie na kocu, tylko taka na siedzenie w domu i wycinanie papierów. Czyli taka, jaką Pinezki lubią najbardziej. A jak ktoś nie ma pomysłu na pracę, to można sobie kliknąć na blog Scrapakivi, gdzie rusza ekspresowe, mega szybkie i weekendowe wyzwanie.

I to w dodatku na okrągło.

I teraz - uwaga! - Pinezka chciała spróbować czegoś nowego. A czego jeszcze nie próbowała Pinezka? Kwiatków! Także nie dość, że ostatnio było po angielsku, to teraz jeszcze - z kwiatkami! Świat się kończy.

O Klimcie i prozaicznej rozmowie

W tym miesiącu Scrapki-wyzwaniowo biorą na tapetę twórczość Klimta. Pinezka się też zainspirowała, dodając prozaiczny tekst z życiowej rozmowy z Konkubentem. Ryła z tego tekstu, jak się pojawił, chyba z piętnaście minut. Konkubent też. Konkubent dłużej nawet.

Pinezka przypomina, że nagrody do wygrania zacne, więc proszę się inspirować i posyłać nam prace swe.

O tym, czego się potrzebuje

Pinezka ostatnio się uczy robić kartki, także będzie tu się chwalić swoimi osiągnięciami. Baza kraft i papiery od Rapakivi (soczyste kolory - to jest to!), a cytat jakoś tak sam się nawinął. No i nareszcie użyty stempelek od Eli ♥

Kartka zaczerpnięta z blogu Diabelski Młyn - lift kartki nieoceniampookladce

I jeszcze banerek

O pinezkowym miejscu

Trzeci temat w kawowo-nożyczkowym żurnalu to moje miejsce. Minimalistycznie. Proszsz. Jeszcze się Pinezce nie zdarzyło zrobić wpisu w żurnal przez 15 minut. Zawsze musi być ten pierwszy raz.

Tu&Teraz od Rapakivi.

O czuciu mięty do roweru

Pinezka ma przyjaciółkę. No nie, że ma tylko jedną. Ma kilka. Ale jedna jej się wybitnie kojarzy z rowerem. A że kupiła (Pinezka, nie przyjaciółka) ostatnio spinacze w kształcie roweru - to musiało być coś dla Rowerowej. Nooo, kartka musiała być. A mięta? A mięta, bo miętowa tablica mudbordowa na blogu Rapakivi od dziś przez miesiąc - można zgłaszać swoje miętowe prace.

Mapka do kartki oczywiście zaczerpnięta z blogu Scrap-Map (cardmap#63)

O babie z brodą

Dawno temu się Pinezka pokłóciła z Konkubentem. O pierdołę - jak zwykle. Ale tym razem kłótnia przebiegła w innej atmosferze, bo Konkubent w pewnym momencie zamilkł i zaczął wściekle klikać myszką, mamrotać coś pod nosem i się podśmiewać. Pinezka na to zdębiała i zakradła się do niego i oto, co zobaczyła. Jej zdjęcie przerobione w popularnym programie graficznym na... babę z brodą. Od razu się atmosfera oczyściła.

A że dziś Prima Aprilis, to się Pinezka pochwali, jaką miała fajną brodę. I piercing.

A papiery to one są cudne. Bo to najnowsze papiery Piątku Trzynastego. Obłędne są. I mają jeszcze karty do żurnalingu. No po prostu - jakby specjalnie dla Pinezki!

To jeszcze się baba z brodą zgłasza na optymistyczne wyzwanie w Diabelskim Młynie.