Tak. Nie było Pinezki. Zaginęła w akcji. Przeprowadzkowo-pudłowo-workowo-remontowej. Nie było też pinezkowych albumików. Ten o jesiennych miłostkach powstał na bazie z metki przyczepionej do butów. Metka z szarego papieru, z motywem roślinnym i warunkami reklamacji po czesku. Aż się prosiła o albumik.
O miłowaniu jesieni opowiadamy sobie na blogu Scrapki-wyzwaniowo. Kto chce - niech też opowie. Do zgarnięcia nagrody zacne. Zza oceanu i ze stolycy naszej. Klik!
Fajnie że znów wróciłaś ze swoim niebanalnym stylem:) Praca rewelacja:)
OdpowiedzUsuń