Mini album z kocimi zdjęciami i kilkoma cytatami o kotach. Bo, jak wiadomo, Pinezka koty koooocha!
A tu Pinezka chciała udowodnić, że te gwiazdki, to one są różowe, tak jak ta jedna, górna, po lewej stronie. No, ale jesienne pogody dają niezłą lekcję pokory, więc na zdjęciu widać ten róż średnio. Właściwie prawie wcale tego nie widać...
Dodawszy na pierwszej stronie szydełkowego kwiatka, Pinezka spełniła wszystkie 6 wymogów wyzwania#13 na blogu Tricksart, czyli: nie kartka, nie scrap, nie żurnal (no nie - mini albumik), jeden kwiatek, dwie tekturki i trzy inne dodatki (stemple, media, gwiazdki). I jeszcze banerek:
A u mnie oczekiwanie na kota...szukamy rudego ( tak sobie najmłodsza latorośl zażyczyła). W końcu Konkubent uległ, jak mu powiedziałam,że matki kot, przez miesiąc będąc sam w domu, niczego nie zniszczył...i jeszcze polubił ludzi :)
OdpowiedzUsuńEj... super! Nawet z tym różowym, co to go nie widać. A ja Ciebie nominuję do Liebster Blog Awards, jesli masz ochotę na "łancuszkoe" zabawy;) O tutaj: http://sonrisaart.wordpress.com/2014/10/29/liebster-award-czyli-znowu-kilka-faktow-o-mnie/
OdpowiedzUsuńWspaniały koci albumik, bardzo mi się podoba :) Dziękujemy za udział w zabawie TricksArt :)))
OdpowiedzUsuńPrzepiekny albumik! muszę jeszcze raz obejrzeć :) a koty kocham też i zawsze jakieś miałam, choć teraz od dłuższego czasu kota brak.
OdpowiedzUsuń