Nooo Pinezka, dzisiaj szaleje. A to dlatego, że się wcześniej weny nie miało, tak? Że się usiąść do mapki nie chciało, co? Że niby tyle rzeczy się robiło...? Ech, marne wymówki.
Na wyzwanie#1 na blogu Studio75 jest mapka, o taka:
Ale Pinezka nie byłaby Pinezką, gdyby poszła na łatwiznę i zrobiła kartkę. Nie. Pinezka musiała sobie utrudnić i zrobić wpis do artjournala. Wiele rzeczy musiała z mapki wyrzucić, ale chyba widać, że to inspiracja. Czy nie?
Stempel z zakochaną parą przyszedł dziś ze scrappo. Pinezka lubi te stemple odbijać, tak, żeby wyglądały jak stare zdjęcia, niedokładnie i nieidealnie. Napis oczywiście znaleziony gdzieś w gazecie, dobrze przypasował zakochanej parze.
Szcze-góły:
***edycja***
Zdjęcia zostały podmienione. Teraz trochę lepiej to wszystko widać.
Stempelek cudnie się prezentuje. rzeczywiście jak kadr wycięty ze starego filmu... A cały wpis jest fajowy... ;)
OdpowiedzUsuńPinezka jak zwykle potrafi zadziwić innych swoim talentem . pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKocham Twoją inność i jeszcze bardziej humor i wszystkie słowa na "K" i 'CH" :D
OdpowiedzUsuńAch! Umieć tak jak Ty robić art journale...super! A stemple są boskie, muszę odwiedzić scrappo ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis :) Cieszę się, że moja mapka zainspirowała Cię do jego stworzenia. Stempel wygląda na prawdę jak stare foto. Dziękuję za udział w wyzwaniu Studio75 i pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńSuper, ze wykorzystałaś mapkę na stworzenie wpisu. Bardzo oryginalnie. Dziękujemy za udział w wyzwaniu na blogu Studio75.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię Twoje wpisy. i stemple Scrappo też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńa o wyrazach nic tu nie ma...?