Pinezka przepadła. A właściwie przepadł jej internet. I okazało się, że bez internetu, jak bez... internetu. Więcej czasu na czytanie, więcej na jazdy rowerowe za miasto, ale mniej na skrapowanie. Ale już Pinezka nadrabia, już jakieś połączenie złapała (dziękujemy,o, sąsiedzi Pinezki, którzy nie zabezpieczacie swoich sieci - hehe) i szybciutko wrzuca pierwszy scrap na pachnących nowością papierach Piątku Trzynastego. Ten papier w chmurki jest obłędny, na pewno Pinezka go zużyje jako pierwszego, a później będzie gorzko po nim płakać.
Ale tymczasem - pełen relaks z czasów bezinternetowych. Mapka,oczywiście z blogu Scrap-map. Bez tych mapek, to Pinezka już w ogóle by się nie motywowała do skrapowania.
Nie wiem, czy to jest widoczne - pewnie nie, ale Pinezka tu próbowała podrobić... to jest... ehm... Pinezka się inspirowała twórczością Wiosanki, podczas tworzenia tego scrapa. No nie wiadomo, aż tyle kolorów i te różne takie mazańce cienkopisowe... Pinezka chyba tego nie czuje. Ale bardzo jej się podoba ten styl.
Relaks na łonie natury - marzenie! A jeszcze w takiej pięknej "pinezkowej" oprawie... Zatracić się i umrzeć :)
OdpowiedzUsuńFajooooowy wpis i scrap :) Też mam ten papier, na razie jeszcze go tylko macam i przekładam :p
OdpowiedzUsuńZachwycam się kompozycją kolorów :)
OdpowiedzUsuńale świetny scrap :D taki wakacyjny :D dziękuję za udział w wyzwaniu ScrapMap ;)
OdpowiedzUsuńAle cudownie, te kolorki super!
OdpowiedzUsuń