Kiedyś obudziło Pinezkę uczucie, że ktoś się w nią wpatruje. Rozejrzała się na boki, spojrzała w okno - nic. Aż raptem rozległ się dźwięk z góry. Dźwięk głodnego kota.
Taka to historia zdjęcia. A historia papierów? A papiery są od Piątku Trzynastego. Jakie? - klik na blog.
Mapka oczywiście pochodzi z bloga Scrap-Map - scrapmap#67, bez nich, jak bez ręki. Coś tak jakoś ostatnio Pinezka odczarowała różowy kolor, nie?
Pinezko, Pinezko...Uwielbiam Twoje prace, wiesz?
OdpowiedzUsuńKoty też uwielbiam.
I kawę.
W sumie muszę i ja je na pracach umieszczać :D :D
WOW! Po takim przebudzeniu nic już w życiu nie będzie takie samo...
OdpowiedzUsuń