Pinezka nie lubi robić prezentów na ostatnią chwilę. Zwłaszcza, jak nie ma weny. Tak to było właśnie w miniony piątek - impreza za godzinę, a tu zakładka do książki dla wielkiej koneserki czekolady miała być zrobiona, a weny jak nie było - tak nie ma. Zakasało się rękawy i przyszła. Ta wena.
Kilka fajnych wycinków z gazet, serduszko z beermaty, które dała JaMajka (Pinezka już myślała, że nigdy tego serduszka nie wykorzysta, a tu taka niespodzianka!) i włala! Z tym, że zdjęcia robione tuż przed wyjściem z domu, czyli przy lampce, czyli jakość pozostawia wiele do życzenia. Czyli trzeba się wytłumaczyć, że papiery to Sweet Home 02 oraz Vintage Memories 08 ze Studio75, nie widać, nie?
Chciałabym robić takie zakładki na szybko! ;-) Świetna jest, a tę babeczkę zjadłabym bardzo chętnie.
OdpowiedzUsuńmmmmniam :) Bardzo apetyczna zakładka ;)
OdpowiedzUsuńJa już sama nie wiem, czy bardziej lubię Cię czytać czy oglądać :D
OdpowiedzUsuń