Dla UHK Gallery Pinezka podsumowuje kolejny miesiąc. Usiadła ona nad kartką papieru i się zasmuciła - bo kwiecień upłynął pod znakiem dołków i złych myśli, ale ale. Zaraz, moment, stop, prr! Przecież się jeździło po Polsce, podróżowało się przecież! Pozwiedzało się, a jakże i się miło czas w samochodzie spędzało!
W każdym okresie, nawet tym najgorszym, jest coś fajnego, co warto wyciągnąć ku pamięci. I taki się robi Pinezce ten żurnal na 2013 rok - pozytywnik (poprzednia strona). Robi się też bez udziału stempli - tu jest tylko zamaszyste chlapnięcie ecoliną i ciut pudru do embossingu. Papiery oczywiście UHK - Sklepy Cynamonowe, Le journal i Silent Night.
Ten kwiecień to jakiś taki był, masz rację.
OdpowiedzUsuńAle się najeździłaś!;)
Fajnie zgrałaś te papiery.
swietnie sie zapowiada ten podróżniczy artjournal:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny! Taki inny... Oj jak mi się to podoba :)
OdpowiedzUsuńNo, nie najlepszy był ten kwiecień, fakt...ale pojeździło się po Polsce tu i ówdzie :)
OdpowiedzUsuńCzy taki geniusz to się dziedziczy? ;)
OdpowiedzUsuńno i wyszło świetnie! dziękujemy :*
OdpowiedzUsuń