Się Serce przyplątało. To pewnie przez Walentynki. A przecież Pinezka aż tak romantyczna i kochliwa nie jest. Powiedzmy sobie szczerze - prawie w ogóle nie jest!
Ale jak już słuchać głosu Serca, to na całego. Małe pudełko kryje dużo cieni. Kryje też serc natarcie, posmarowanych szklistym glossym i pękającym crackle.
Pudełko powstało specjalnie dla Scrappo. Wykorzystane zostały: ten papier, to glossy, ten tusz oraz te kwadraciki dystansowe.
I jak tak Pinezka patrzyła na kolory pudełka, to są one przecież (prawie) takie same, jak w lutowym wyzwaniu kolorystycznym Karmelka. No może z wyjątkiem zielonego - u Pinezki jest turkus, ale tak to - łosoś, niebieski i biały - jak się patrzy. Karmelku - leci pudełko do Ciebie.
Cudne jest i pełne uroku :)
OdpowiedzUsuńOj... ile się napracowałaś przy tych maleńkich detalach... podziwiam nie tylko za cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego! Twój blog i prace - moja inspiracja dnia :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPinezko! Coś zupełnie w moim stylu! Od dłuższego czasu zabieram się do pudełek po zapałek i w końcu muszę zacząć... Jesteś inspiracją :)
OdpowiedzUsuńMOże być kochana, może! To takie cudne, że obojętnie przejść się nie da!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją cierpliwość (o rączkach nawet nie wspomnę;) ), wycinanie tego cacka zajęło pewnie "całą wieczność" ;)
OdpowiedzUsuńNo mi normalnie wstyd. W domu walają się pudełka, a ja w dalszym ciągu nic. Pora coś z tym fantem zrobić :P
OdpowiedzUsuńsuper pomysł, super wykonanie, bardzo podoba mi się połączenie glossy z cracle:). Powtórzę za Dziewczynami:) inspirujesz Pi, inspirujesz:), chapeau bas!
OdpowiedzUsuńcudne te serca i warstwy, i kolory!!!
OdpowiedzUsuń