Pinezka nie może przestać, ciągle na biureczku leży otwarty travelerek i ciągle Pinezka robi w nim nowe wpisy. Tym razem zdjęcie begonii balkonowych i tekst zaczerpnięty z pinteresta. Niby na zdjęciu nie ma zachodu słońca, ale jest kawałek natury, więc trochę jakby pasowało. No i wszechogarniający (jak na Pinezkę) różowy kolor. A wszystko zaczęło się od tej zielonej serwetki, którą Pinezka dostała od kogoś wieki temu na jakimś zlocie. Tak, od tej, której prawie nie widać. No, cóż...
Słowo "wszechogarniający" nabiera nowego znaczenia ;) Wcale nie nudne te wpisy, są świeże i piękne!
OdpowiedzUsuń