Strony

czwartek, 31 maja 2018

O Lence

Drugi wpis do travelerka zrobiony, gdy 4 budynki od bloku Pinezki się paliło śmieciowisko, jest o Lence - bardzo fajnej psinki pinezkowej mamy. Lenka znalazła się przed świętami bożonarodzeniowymi wraz ze swoim rodzeństwem w rowie przy trasie szybkiego ruchu, wśród pól. A teraz jest podwórkowym psem, który je zbilansowane posiłki gotowane przez pinezkową mamę, a zabawek ma tyle, ile małe dziecko. Także chyba jej dobrze. Rodzeństwo oczywiście wyadoptowane, żeby ktoś nie pomyślał. 
Mapkę do wpisu Pinezka podpatrzyła na instagramie i tam się też ten wpis zgłosi #lovetoscrapontn5





wtorek, 29 maja 2018

O autoportrecie

Dawno dawno temu na grupie fejsbukowej Scrap Elektrownia  Pinezka zrobiła autoportret w stylu Hulk - zielony mściciel. Najwyższy czas pokazać to zielone dzieło.


Kot musiał być.




poniedziałek, 28 maja 2018

O oj tam oj tam

Pinezkowa Przyjaciółka ma złamane serce. Więc Pinezka próbuje ją pocieszyć za pomocą takiej bardzo monochromatycznej kartki z pokrzepiającym napisem.
Pinezka jest dumna z tej kartki, bo zrobiła ją ze wszystkich czarno-białych papierów i elementów, które znalazła w bajecznie różowej i słitaśnej kolekcji papierów Piątku Trzynastego. Można? Można!





niedziela, 27 maja 2018

O we dwie, albo we two (czyt. łi tu)

Wczoraj był ciężki dzień dla Pinezki, bo paliło się wielkie wysypisko śmieci w niedalekiej okolicy pinezkowego bloku. Okna szczelnie pozamykane, za oknami kłęby dymu, a w środku - Pinezka spokojnie robiąca sobie wpisy do travelerka i słodko śpiący na łóżku kot. 
Dziś pierwszy z dwóch wpisów, które powstały wczoraj, a z którego Pinezka jest szczególnie dumna i musi opowiedzieć tę historię. Dawno dawno temu Pinezka kupiła sobie takie małe bloczki papierowe o wielkości 2x2 cala (5x5 cm) i oczywiście nabierały one mocy w pudle z papierami, aż do wczoraj. Bo wczoraj Pinezka dokopała się do dna pudła z papierami. I jak tylko wyciągnęła te papiery od razu miała pomysł na taki wpis. Dodatkowo przycięła papier w białe serduszka oraz kartę do journalingu firmy SODAlicious (ktoś jeszcze pamięta te papiery?). Stempel z kotem w prawym rogu jest ręcznie wycięty, bo odbity bezpośrednio na papierze zniknął był na tym wzorze. Ręcznie wycięte z arkusza papieru są też dwa białe kwiaty i nawet zielona etykieta (Pinezka drukuje arkusz etykiet na drukarce i później wszystko wycina ręcznie). Dlategóż Pinezka posyła ten wpis na wyzwanie Studio 75 - wycinanki





Obowiązkowy baner do wyzwania:

Pinezce tak się podoba ten wpis (ach ta wrodzona skromność...), że postanowiła posłać go jeszcze na jedno wyzwanie na blogu Zielone Koty - Ocalić od zapomnienia. Nie dość, że Pinezka ocala od zapomnienia fajny moment życiowy, to jeszcze w pracy jest kot i dużo zielonego.


sobota, 26 maja 2018

O Dniu (Kociej) Mamy

Dziś święto Pinezki. Bo Pinezka jest kocią mamą. Z tej okazji Pinezka zaczęła drugi traveler journal, bo ten jeden w miesiącu to trochę za mało, tak coś Pinezka czuje. Dlatego pierwszy wpis na kolorowych papierach od Rapakivi i o kocie. Jakże by mogło kota zabraknąć w pinezkowym travelerku.






niedziela, 13 maja 2018

O wiośnie, radośnie

Pinezka szaleje clean and simple. Tym razem ma do pokazania scrap zrobiony na wyzwanie na grupie facebookowej - Scrap Elektrownia. Trzeba było oscrapować zdjęcie zrobione na dworze, czyli na zewnątrz budynku. I oto jest. Co prawda nie widać, że to zdjęcie znad jeziorka, bo przerobione zostało na czarno-białe. Gdy było kolorowe było bardzo pstrokate - trawa była zielona (kto by pomyślał...), koc czerwony, a koszulka Pinezki - żółta. Kolory rasta nie są fajnymi kolorami do scrapowania. Przynajmniej dla Pinezki. 
I jeszcze sobie Pinezka pomyślała, że zgłosi tego scrapa na wyzwanie na blogu TricksArt - nie jest to praca w ramach DT, zgłoszona była na jeden konkurs, banerek wyzwaniowy jest na końcu posta, także chyba wszystkie wymogi spełnione. 








***edycja***
Nie do wiary! Pinezka wygrała w wyzwaniu! Przy takiej konkurencji, to naprawdę, no. +10 do lansu na dzielni!

poniedziałek, 7 maja 2018

O kwietniowym szkoleniu

A w kwietniu - nikt nie uwierzy - Pinezka się zakochała w psach. No, może nie we wszystkich, ale w tym, który jest psem Pinezkowej Mamy - na pewno. I to musiało się znaleźć w rocznym travelerku od Piątku Trzynastego, no musiało. Więc jest.