Pinezka ma nowy pomysł na traveler journala. Zrobi sobie w nim namiastkę projekt lajfa. Bo projekt lajf to się jednak długo robi. To znaczy sam PL to nie - najgorsze jest wyłuskanie zdjęć, ich obróbka i wydruk. Ale jeśli ma to być jedno ważne wydarzenie w miesiącu - to nie będzie to trwało aż tak długo.
A więc, żeby nie przedłużać - w styczniu najważniejszym wydarzeniem miesiąca było spotkanie z A. i D. we Wrocławiu. Niby jeden wieczór, ale jaki on był długi. I ile słów podczas niego padło. Chyba Pinezce na cały rok starczy tych słów.
Wpis na przepięknych, cudownych i... różowych papierach od Piątku Trzynastego. Pinezce nawet nie przeszkadzają te kwiaty, bo jakieś takie nawet... fajne są. Czy nie?
Jeszcze jeszcze!
OdpowiedzUsuń