Pinezka miała doła. To znaczy miewa go od czasu do czasu, jak sobie zda sprawę, że codziennie powtarza pewne rzeczy. W kółko te same. I to miał być smutny wpis do żurnala, ale przecież Pinezka nie byłaby sobą, gdyby nie znalazła do takiego smutnego tekstu jakiegoś niesmutnego obrazka.
Wpis zainspirowany bąbelkami, czyli najnowszym wyzwaniem na blogu Scrapki-wyzwaniowo (proszę klikać i brać udział w zabawie, bo nagrody są zacne, komisja losująca nieprzekupna, a temat łatwy)
Drycha też ma takiego doła co jakiś czas. Łączy się w bólu. Wpis zacny!
OdpowiedzUsuńDziewczyny! ja Wam tego doła nie życzę, ale jak macie takie cudowności tworzyć...to nie wiem, nie wiem:) ps. poznałyśmy się w Katowicach, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńświetny ten wpis, iście Pinezkowy jak uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTemat faktycznie fajny! Piękny ten Twój wpis Pinezko!
OdpowiedzUsuńCudowny wpis!!
OdpowiedzUsuń