Jakby co, to Pinezka jest na Skrapowisku. Można ją poznać po długim padawańskim warkoczyku. Jakby jednak daleko do Łodzi, to dziś Pinezka pokazuje swoją (i konkubenta) słitaśną fotkę oscrapowaną na brązowej (sic!) bazie. Co i jak, z czym i jak to - na blogu Stempell&Kartoon. A Pinezka z uśmiechniętą miną brudzi sobie pewnie teraz paluszki, bo o tej porze, to Drycha pokazuje swoje stemple.
ależ Pinezka jest pracowita :) i dobrze bo odkad odkryłam tego bloga uwielbiam tu zagladać i podziwiać :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny scrap!
OdpowiedzUsuńHello gorgeous:)Fajnie,ze podzieliłaś sie słitasnym zdjeciem, wiesz do tej pory Twój konkubent był jak Yeti-wszyscy o nim słyszeli ale nikt nie widział:)
OdpowiedzUsuń