Była sobie Pani, która wszelkie zabobony miała za nic. I żeby tego było mało, uwielbiała stać pod drabiną, ze swoim czarnym kotem w objęciach. Co więcej zawsze w piątek trzynastego tłukła lusterka.
O zabobonach i jak sobie z nimi radzić dziś na blogu SODAlicious.
Wspaaaaaaaaniały!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdelicoius :)
OdpowiedzUsuńkusząco!
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje wyczucie formy i treści, świetne kolory i brak przesady