Na CraftArtwork zabawa z wizytownikiem trwa. Zbliżamy się do półmetka. I i jot w wersji Pinezki. Po męsku się zrobiło. Bo na arkuszu naklejkowym literki a się kończą...
I jak Iluzjonista
Jot jak jasnowidz.
Jak wszystkie wizytówki - napis posmarowany glossym, gwiazdki mieniące się, nitka i chlapańce z zielonej i fioletowej farby. Poprzednie literki - klik. No i jak zwykle - na ostatnią chwilę! Pinezka, weź się w garść i rób na przedostatnia chwilę, dobra? Dobra.
Pinezko wczoraj otrzymałam od Ciebie dwa maile, na oba odpisałam... Dziś na Twój prywatny mail wysłałam odpowiedź na komentarz pod moim postem - pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńTy czarodziejko!
OdpowiedzUsuńFantastyczne prace! Dosięgło mnie pragnienie ich...ech...
I wszystko dalej tak magicznie! :)
OdpowiedzUsuńZabijasz mnie coraz bardziej :) Ty sama jesteś magiczna :)
OdpowiedzUsuń