Nie był co prawda zielony przyrodniczo, ale zielono było wewnątrz Pinezki. Takiej weny, to ona jeszcze nie miała... Oby jej tak zostało na cały rok.
Wpis na papierach UHK Gallery, na artjournalowe podsumowanie miesiąca marca.
Pinezka z wrażenia zapomniała o nitce, ale to dlatego, że dostała dziś kopertę pełną ścinek i tak się podekscytowała. Już trochę tych ścinek zużyła...
Boooosko zielono :D
OdpowiedzUsuńniech wena trzyma i nie puszcza - czego tobie i nam-oglądaczom serdecznie życzę!
OdpowiedzUsuńno widać, że weny nie brakuje! oby tak zawsze :))
OdpowiedzUsuń