Bywają końce świata. Czasem duże, a czasem takie malutkie, niedostrzegalne. Jakby się tak cofnąć dwadzieścia lat wstecz, to koniec świata wyglądałby zupełnie inaczej, niż ten współczesny. Z pewną nostalgią Pinezka zrobiła ten wpis o końcu świata dla Scrapujących Polek.
Farby rozprowadzane palcami, Pinezka to lubi bardzo, kilka stempli i wydrukowana pani z zaprzeszłej przyszłości. Ech... Nostalgiczna nostalgia...
Oj. Cudny ten wpis. I mądry bardzo...
OdpowiedzUsuńNo no fantastycznie wyszło :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis podziwiam kolory napis i paluszkowe stempelki.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! jest świetny :D
OdpowiedzUsuń