Z tego wszystkiego można zmajstrować takie coś:
Pani z parasolką została potraktowana werniksem z brokatem, a nagrzewanie nie tylko przyspieszyło proces schnięcia, ale i zazieleniło Panią... Pinezka przez przypadek odkryła fajną reakcję chemiczną.
Jeśli Pinezka wytrwa zrobi takie mini pudełeczka z każdą porą roku...
A pinezkowe kieszenie zostały opróżnione dla Craftującego Pomorskiego. Jak fajnie, że są takie wyzwania.
***edycja***
Pomorskie Craftuje doceniło Pinezkę i Pinezka będzie tam Gościnną Projektantką. Bardzo fajnie.
Cudeńko! Uwielbiam takie maluszki, ale jakoś brakuje mi odwagi, żeby je robić :*
OdpowiedzUsuńPaniusia z parasolem świetna. Też ostatnio eksperymentowałam z nagrzewaniem...z różnym skutkiem...
OdpowiedzUsuńŚwietne! Przepiękne to Twoje maleństwo!
OdpowiedzUsuńNiesamowite... co można znaleźć w kieszeniach, a jeszcze bardziej, co można z tego zrobić :)
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ !!! Ja też uważam, że jesteś THE BEST :)
OdpowiedzUsuń<3 cuuuuuudne pudeło. Gratuluję Ci bardzo wszystkich ostatnich wydarzeń :) :*
OdpowiedzUsuń